11 Opolski Festiwal Fotografii
„Obecność"
OBECNOŚĆ
Fotografia aktywuje to, co zostało zauważone. Czasem jest to krzyczące, czasem ciche. To Widziane jest siłą sprawczą fotografii. Coś trwa, zaś medium fotografii w postaci końcowego obrazu zapewnia nam dostęp do tego bytu. Rzeczy, ludzie, widoki, w spokoju lub z różnymi emocjami emanują swoimi obrazami wobec swojej nieobecności. To wielkie poświęcenie się Rzeczywistości. Obecność w jej służbie.
Fotografia jest Obecnością.
Chris Niedenthal od wielu lat będąc ikonicznym fotografem zapisującym historię Polski, tym razem prezentuje najnowsze zdjęcia w zestawie zatytułowanym Tu i Teraz. To obraz ostatnich lat – tego, co działo się na ulicach miast czy przed budynkami najważniejszych państwowych instytucji. Autor skupia się na człowieku stojącym w tłumie i podążając za jego emocjami, zapisuje je. Od samego początku swojego fotografowania koncentruje się na Człowieku – to on jest dla niego najważniejszym motywem. To on tworzy Historię, a Historia stwarza te kadry. Jak zawsze, przez jego pryzmat jego spojrzenia, możemy oglądać to, co wydarza się tu i teraz.
Katarzyna Mirczak w zestawie Tło podejmuje temat zderzenia i przenikania się kultur po II wojnie światowej na Ziemiach Odzyskanych. Nawarstwianie się historii i późniejsze odkrywanie znaczeń znajduje swoje odbicie m.in. w materialnych rzeczach, które pozostawili nowym mieszkańcom ludzie, którzy opuścili te ziemie. Te rzeczy stanowią tło wszystkich historii, znaczeń, pokładów pamięci. Ponadkulturowe żyją własnym życiem. Tło mierzy się z problemem pamięci po ludziach i miejscach. Sfotografowane rzeczy emanują historią swoich zmian – od statusu przedmiotów porzuconych po ich współczesną akceptację.
Sąsiedzi. Od narodzin do śmierci. Fotografie Franciszka Lepicha z Oleszki jest wystawą archiwalnych fotografii tworzących zbiorowy portret mieszkańców Oleszki, Jasionej i Żyrowej, wsi położonych w pobliżu Góry św. Anny, na Śląsku Opolskim. Ujęte w cykl zatytułowany „Od narodzin aż po śmierć” obrazują one najważniejsze etapy życia człowieka ilustrując przy okazji otaczający go mikroświat. A w szerszym ujęciu opisują historię i kulturę regionu.
Wartość historyczna tych fotografii, wynikająca z rozmachu i długotrwałości procesu kompletnego zapisu świata Franciszka Lepicha przeplata się z wartością artystyczną. Zapis surowości tego świata, specyficznych, bo niedzisiejszych rysów twarzy, brak retuszu zbliżający ten materiał do prawdy, różnorodność postaci, tworzy zbiór o dużym znaczeniu.
Zamknięte Patryka Bułhaka omijają najbardziej popularne i słynne miejsca Iranu. Opowiadają o życiu codziennym i zwykłych ludziach, których tam spotkał. Mieszkańcy według autora są tacy sami jak my, ale i też zupełnie inni. Autor rozmawia z nimi, wykonuje fotografie, szuka ich historii, stara się ich zrozumieć. Na tych różnorodnych fotografiach pojawiają się również sportretowane kobiety z ludu Bandari. Irańczycy nie mogą opuszczać swego kraju, ich wolność staje się iluzją, a normalność jest złudna. Ich drogi powadzą w głąb siebie. Fotograf próbuje to zwizualizować.
Maciej Stanik. Jego Jeden Miliard to klasyczny czarno – biały reportaż. Fotografie wykonane są w Afganistanie, Syrii, Zambii i w innych krajach. Autor jest zaangażowanym społecznie fotoreporterem. Nie przechodzi obojętnie wobec ważnych tematów i ludzkich krzywd, zwłaszcza dziecięcych. Bo miliard dzieci jest biednych, bo miliard dzieci narażonych jest na przemoc. Więc trzeba to fotografować, by dać świadectwo prawdzie i by poruszyć sumienia.
Prezentowana kolekcja fotografii W ramach Sopotu jest przeglądem najważniejszych i najciekawszych rezydencji artystycznych. Wystawa prezentuje przekrój prac, które powstały na przestrzeni kilku lat w ramach tego programu. Zaproszeni przez miasto fotografowie, przez określony czas pracowali nad swoimi autorskimi projektami. Mogli pracować w swoim stylu korzystając z przestrzeni, obiektów i tematów Sopotu. Byli wolni – nie mieli żadnych ograniczeń w doborze tematów i formy. Na tej wystawie możemy zobaczyć m.in. projekt Zuzy Krajewskiej, prace Kacpra Kowalskiego, opowieść Adama Lacha o sławnym hotelu Grand czy kobiece fotografie Ilony Szwarc.
Szeptuchy Kuby Kamińskiego to klasyczny czarno – biały reportaż powstały na przestrzeni kilku lat, będący sumą wielu fotograficznych wypraw na Podlasie i na Białoruś. Autora fascynuje magia wschodnich rejonów kraju, w które wciąż wraca. Spokój i pradawne, groźne piękno, wielka tajemnica i wiara tych rytuałów egzystujących na Podlasiu wywarły mocne piętno na fotografie. Zestaw daje nam możliwość zbliżenia się choćby przez nie do jakiejś formy duchowości, której obecnie jest już tak mało.
Anna Hartman – Ksycińska To jest rzecz wtórna prezentuje projekt dokumentalny opowiadających o nastolatkach z Rzeszowa stojących na progu dorosłości. Z aparatem uważnie i bez dystansu przygląda się̨ grupie przyjaciół. Widzimy jak nawzajem się wspierają rekompensując tym braki w rodzinie czy w szkole. Wraz z autorką oglądamy ich zabawy, eksperymenty i wspólne spędzanie czasu. Czasem z fotografii wyziera smutek i niepewność, a czasem radość i wolność. Projekt stawia pytania o tożsamość́ młodzieży, o ich proces dojrzewania.
Najnowszy cykl prac Pawła Żaka Smuga prezentuje nam prace powstałe jakby ukradkiem, w biegu, często w przypadkowym otoczeniu i scenografii. Ich naturą jest migawkowość i lekkość.
Tytuł wystawy i obecność na każdej z prac cienia sylwetki autora, sugeruje nam i dowodzi, jak podkreśla artysta, obecność światła. Tak jak dzień egzystuje z nocą. Fotograf mówi, że „niektóre sytuacje niespodziewanie zaczęły odsłaniać przede mną swój symboliczny potencjał, pojawiły się też pomysły domagające się realizacji wymagającej inscenizacji rzeczywistości”.
Smuga jest refleksją na temat fotografii i natury życia, w którym światło i cień są ze sobą nierozłącznie związane.
W Poszukiwaniu Straconego Czasu Zuzanny Szarek jest zdyscyplinowaną formalnie podróżą po krajobrazach Islandii, gdzie artystka doświadcza obcowania z dostojeństwem natury deszyfrując znaczenia kultury i natury. Napotkane i sfotografowane przez nią ślady cywilizacji, czy jest to pusta stacja benzynowa, brama cmentarna, ginąca we mgle autostrada, wykraczają poza swoje pierwotne znaczenie, stając się symboliczną przestrogą. Człowiek na tych fotografiach zniknął, natomiast to, co zostawił, jest przestrogą dla niego samego. Sytuując się po stronie dokumentu zaangażowanego Szarek stawia pytania o przyszłość Ziemi i Natury dając widzowi możliwość odczucia potęgi i piękna przyrody, a z drugiej strony sfera kreacji fotograficznej zadaje nam pytania o przyszłość Ziemi.
Magda Hueckel stawia nas naprzeciw drugiego człowieka, takiego jakim jest, „twarzą w twarz”. Autorka pokazuje nam, że każde spotkanie może być zaczątkiem czegoś nowego, innego. Podczas tego doświadczenia, przy okazji, możemy spotkać samego siebie. To chyba jest celem tej prezentacji – patrząc na czyjeś twarze możemy patrzeć na siebie – na tym polega przewrotna gra Hueckel. Każda z jej twarzy ma swój sens, swoja tajemnicę, każda jest początkiem spotkania i odkrywania. Monady powstały z portretów realnych kobiet zgromadzonych w jednym archiwum medycznym, w które artystka wprowadziła również swój wizerunek. Idea połączenia wizerunków tworzy silne wizualnie symbole doświadczania kobiecości i potencji kobiecej siły, jej godności, ale również dyskryminacji i traum.
W ramach opolskiego fotofestiwalu prezentowana jest jubileuszowa wystawa Institutu tvůrčí fotografie z czeskiej Opavy. Obszerna wystawa zatytułowana „Opawska szkoła fotografii” jest kompleksowym obrazem twórczości studentek i studentów oraz absolwentów tej szkoły. Na wystawie znajdziemy wiele różnych koncepcji fotograficznych – portrety, fotografię dokumentalną, reportażową, humanistyczną, czy nawet fotografie zorientowane koncepcyjnie i intermedialne. Taka różnorodność tworzy niezwykły kontrast albo pozwala się poszczególnym pracom uzupełniać. Całość daje pełny obraz dokonań Opawskiej szkoły.
Michał Konrad w swoim projekcie Koniunkcja nawiązuje do astronomicznego zjawiska, które można było zaobserwować w najdłuższą noc roku. Podbudową filozoficzną tego zestawu są Wielkie Koniunkcje, które zawsze, gdy występowały, odzwierciedlały ważne wydarzenia. Zestaw jest poetycką interpretacją przejścia między dwiema Erami. Autor kieruje widza do jego intuicji i wyobrażeń, że świat ulega zmianie. Całość emanuje klimatem tajemniczości, niepewności i dziwności, a celem autora było wywołanie emocji, które towarzyszą wejściu w nową nieznane przestrzenie.
Piotr Chrobak pokazuje zestaw Między światami. Izrael odnaleziony. Autor, z powodu panującej pandemii, nie mógł odbyć zaplanowanej podróży. W zamian odbył wirtualną podróż korzystając z projektu Google Maps, oraz posłużył się również wykonanymi wcześniej fotografiami. Zaplanowane trasy przebył, robiąc potrzebne mu zrzuty z ekranu i łącząc je z istniejącymi realnie fotografiami. Uwikłał tym całość przy okazji w konteksty historii fotografii. Cyfrowe przekształcenia mieszają realnie zrobione fotografie z tymi wykonywanymi niejako mechanicznie, „przez maszynę”.
Marek Szyryk