13 OFF / Dorota Raczyńska „Wãsorë”

Żyjemy w czasach trudnych, szybkich przemian, braku stabilności, zagrożeń. Bardzo dużo jest (i bardzo dobrze!) projektów fotograficznych ukazujących te trudne emocje i doświadczenia

Zarówno warstwa wizualna jak i tematyka projektu „Wãsorë” intryguje. Niewiele wskazuje na to, że ten graficzny materiał ma sobie źródło fotograficzne, reportażowe… Jak doszło do podjęcia tej decyzji twórczej?

Węsiory odwiedziłam przypadkiem w czasie wakacji i dostrzegłam ich potencjał, możliwość wykonania tam ciekawego projektu o ezoteryce w czasie rocznego programu mentorskiego w Sputnik Photos. Zrobiłam dokumentację fotograficzną i w zasadzie od razu postanowiłam tam wrócić. W kamiennych kręgach odbywają się rytuały związane ze świętami solarnymi, wzięłam w kilku udział. Powstał wtedy dość bogaty materiał reporterski, lecz nie byłam do końca z tego zadowolona, bo nie pokazywał niesamowitych wizji i doświadczeń ludzi odwiedzających to miejsce. Poszłam za wskazówkami mojego mentora Rafała Milacha i spróbowałam podejścia fotografii kreacyjnej. Powstały zdjęcia powtarzające gesty, pozy ludzi czerpiących energię z kamieni, odtworzyłam w domu ołtarz bogini… To jednak dalej nie oddawało mojego zamysłu. Formą idealną okazał się kolaż uzupełniony cytatami. To pozwoliło mi ukazać doznania uczestników, ale i świat, w jakim się obracają, czyli mieszankę zwyczajności i ezoteryki. Mam tu na myśli np. przyniesienie ofiarnego jedzenia w pudełku po popularnych lodach, czy magicznych przedmiotów w reklamówce z dyskontu. Składowymi każdej pracy są moje zdjęcia wykonane w czasie odwiedzin w Węsiorach, ale i zdjęcia archiwalne, fragmenty dzieł malarskich czy skany starych rycin.

Jakie znaczenie ma przyjęcie kaszubskiego brzmienia nazwy polskiego Stonehenge jako tytułu projektu?

Była to szybka decyzja. Tytuł powinien zaciekawić i tym się kierowałam. Wãsorë to kaszubska nazwa wsi Węsiory, a same Kaszuby są malowniczą i interesującą krainą. Czy projekt „Wãsorë” można byłoby wpisać w strategię rytuału przynoszącego ukojenie w czasie globalnego niepokoju?

Żyjemy w czasach trudnych, szybkich przemian, braku stabilności, zagrożeń. Bardzo dużo jest (i bardzo dobrze!) projektów fotograficznych ukazujących te trudne emocje i doświadczenia. Jestem optymistką i staram się widzieć „światło jako źródło wszystkiego” i tym moYem się kieruję. W obchodach świąt solarnych biorą udział ludzie w każdym wieku, zarówno studenci, jak i rodziny z dziećmi oraz duża grupa w wieku emerytalnym. Często są to stali bywalcy. Ujęła mnie atmosfera swobody, otwartości i naturalności tego miejsca. Nikt niczego nie narzuca, można być tylko obserwatorem z boku. Ukojenie może nieść właśnie to poczucie wspólnoty opartej na dość niecodziennych zainteresowaniach.

Jak udział w programie mentorskim Sputnik Photos wpłynął na postrzeganie fotografii jako narzędzia kreacji?

Udział w tym programie polecam osobom nie tylko chcącym nauczyć się czegoś nowego, ale i chcącym przekraczać granice własnych możliwości czy strefę komfortu. W trakcie zajęć poznawaliśmy różne techniki, style i sposoby ukazywania historii. Przyznaję, że miałam nieco wątpliwości, czy mogę swój cykl kolaży wysyłać na konkursy fotograficzne, ale okazało się, że niepotrzebnie. W 2023 r. zdobyłam za „Wãsorë” specjalne wyróżnienie — Nagrodę Dyrektora CSW Znaki Czasu w Toruniu.

Rozmawiała: Agnieszka Plech

Udostępnij:

Skip to content